Month: listopad 2017

Święto Chrystusa Króla Wszechświata

„(…)abyście w królestwie moim jedli i pili przy moim stole oraz żebyście zasiadali na tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela.” (Łk 22,30)

„Zwycięzcy dam zasiąść ze Mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem z mym Ojcem na Jego tronie.” (Ap 3.21)

Chrześcijanin już teraz, w czasie życia ziemskiego ma tak upodobnić się do Chrystusa, że w czasie Sądu Ostatecznego razem z Nim ma zasiąść na tronie, aby sądzić.

Naszym miejscem nie jest prawa ani też lewa strona.

Nasze miejsce jest przy Chrystusie.

 

13 listopada – Msza św. z modlitwą o uzdrowienie

 

We wtorek 3 października  odbyła się w naszym kościele pierwsza msza z modlitwą o uzdrowienie. Przewodniczył jej ksiądz Dawid Perlik zaproszony przez księdza proboszcza Macieja Andrzejewskiego, a towarzyszyła mu grupa ludzi  z Odnowy w Duchu Świętym z Fordonu.
Przybyli na nią mieszkańcy,  nie tylko z naszej parafii, mieli okazję uczestniczenia w wyjątkowej Eucharystii wzbogaconej śpiewem zespołu muzycznego pod przewodnictwem pani Oli Trelli. Śpiewem wspólnie wielbiliśmy Boga, by wyrazić naszą radość i wdzięczność Panu.
Ksiądz Dawid w wygłoszonym kazaniu podkreślał, że Pan Jezus nie czyni cudów wyłącznie podczas spektakularnych modlitw. Najczęściej działa bardzo delikatnie, tak, by człowiek dojrzał do decyzji, by dzięki wierze każdego dnia przyjmować Jego moc poprzez kilka dróg uzdrowienia – Jego Słowo, sakrament pokuty i Eucharystię.
Po mszy wszyscy zgromadzeni wysłuchali świadectw osób uzdrowionych i  wzięli udział najpierw we wspólnej modlitwie o uzdrowienie nie tylko ciała, ale i duszy, a następnie indywidualnej z nałożeniem rąk.  Mamy nadzieję, że to pierwsze, ale nie ostatnie spotkanie z modlitwą o uzdrowienie w naszej parafii.
Zapraszamy w poniedziałek 13 listopada o godz. 18.00 na mszę św. Po mszy modlitwa uwielbienia.

 

Świadectwo

Wiem, że może być to trudne , ale jednocześnie jest tak proste, wystarczy, że pozwolisz, aby
Bóg cię dotknął, pozwolisz, aby cię kochał i będziesz się starał kochać Jego, a doświadczysz

szczęścia nad każde inne szczęście – Bożej Miłości.

„Schowaj mnie pod skrzydła Twe
Ukryj mnie w silnej dłoni Swej
Ja ufam Ci, Ty jesteś BÓG”

Kościół, Bóg to rzeczywistości, które istnieją w moim życiu od zawsze. Zawsze też jak wielu
mówiłam, że wierzę. Chodzić na Mszę i do spowiedzi normalne ……. Ale czy ja w to wierzę,
tak naprawdę. Czy moja wiara jest choć jak ziarnko gorczycy??? Czy potrafię się przyznać do
swojej wiary?
A tu Pan Jezus pyta czy kochasz Mnie?
Czy pozwalasz, abym Ja cię kochał….?
Ja wybrałem cie zanim zaplanowałem stworzenie (Ef1,11-12)
Określiłem dokładnie czas twoich narodzin i miejsce w którym będziesz żyć…Dz 17,26

Wcześniej wiele razy to słyszałam, ale nie padało to słowo na żyzną glebę.
I pewnego dnia zaproszenie na modlitwę uwielbienia z prośbą o uzdrowienie. W naszej
parafii………. No tego jeszcze nie było  rodzi się refleksja czy chcę, czy mam czas, czy to dla
mnie. Pan Jezus nigdy nie zostawia nas samych, nawet kiedy w ciężkich chwilach tak nam się
wydaje. Mi dał łaskę nawrócenia. Przystąpiłam do sakramentu pokuty, spowiedzi generalnej i
pozwoliłam, aby Jezus mnie kochał. Oddalam Mu swe życie , wszystko co kiedyś nazywałam
swoim.
I…………
okazuje się, że wszystko staje się niczym wobec miłości Jezusa do mnie
I to prawda, że wystarczy się otworzyć i pozwolić Bogu działać w swym życiu,
aby doświadczyć dotyku Boga w swoim sercu i stajesz się szaleńcem, który chce tylko wielbić
Boga. Żyć bez Niego nie mogę. A w dodatku kiedy zaczynasz żyć dla Jezusa wszystkie
problemy świata stają się niczym bo On jest ze mną i da mi wszystko czego potrzebuję.
Ja jestem twoim zaopatrzeniem i ja zaspokoję wszystkie twoje potrzeby… (Ma t6,31-33)

Na modlitwie uwielbienia, kiedy czekałam w kolejce do omodlenia, w pewnym momencie
stałam na wprost Najświętszego Sakramentu i pomyślałam „Panie Boże, ja właściwie mogę
tu zostać i patrzeć na Ciebie, nie chce się stąd ruszać” i co……. Pan Bóg zna nas i przenika
(Ps139,2) Po omodleniu zostałam posadzona centralnie przed Panem Jezusem. Takiego
szczęścia w życiu nie czułam. Ale takiego prawdziwego, szczęścia przebywania ze swoim
Stwórcą. Nie potrafię tego wypowiedzieć słowami, ale czułam tylko zachwyt, że mogę być z
Nim, Panem moim i Bogiem, który umarł za mnie, abym ja mogła żyć, doświadczać
wspaniałości jakie On dla mnie stworzył.

„Powietrzem moim jest obecność Twoja
bez Ciebie nie mogę już żyć”

Obym nigdy nie zeszła z Twojej drogi Panie.

Lidia

Nowy Krzyż na cmentarzu

1 listopada po procesji i modlitwie za zmarłych poświęciliśmy nowy krzyż na naszym cmentarzu. Szczególne podziękowania należą się p. Kabatkowi – stolarzowi z Żołędowa, p. Rafałowi Śliwa za przewiezienie i postawienie krzyża oraz zakup pasyjki, p. Sylwestrowi Prus za przygotowanie ceownika i postawienie krzyża, p. Ryszardowi Lutkowskiemu za nałożenie kilku warstw lakiero-bejcy, p. Leszkowi Rzepka za użyczenie koparki i podniesienie krzyża, p. Grzegorzowi Knitter za zakupienie ceownika oraz p. Mariuszowi Kraska, p. Heronimowi Włodarczyk i p. Krzysztofowi Lewandowskiemu za pomoc w ustawieniu krzyża. Dziękujemy wszystkim ofiarodawcom, którzy sfinansowali to przedsięwzięcie.

Bóg zapłać.

A tak było…